Thursday, February 02, 2006

Bezsłonecznie

Bezsłonecznie?! W ogóle dzisiaj praktycznie światła nie było. Co za masakra, nikt nie rozumie, że człowiek jednak ma w sobie coś z rośliny i bez słońca ani rusz? Może być szaro, może być brudno, może być zimno (ale nie -20), ale żeby zmierzch trwał od rana do zmierzchu to już przesada. Jutro organizuję pikietę przed Ministerstwem Zaklinania Pogody - niech się wezmą do roboty, a nie grzeją stołki co im pod dupę nowy rząd podsunął.

Dzisiaj zmieniłem ulicę - przecznicę dalej znalazłem kota.


A pod wydziałem takie oto porzucone zwierzę.


Sesja ma się ku końcowi. Jeżeli się okaże, że jakimś dzikim fartem zaliczyłem dzisiejszy egzamin, to od jutra mam wakacje! Jeśli nie, co jest dużo bardziej prawdopodobne, to i tak mam prawie wakacje :)

4 comments:

Szczerbul said...

No zdjęcie kota normalnie jak u kogoś z ekipy z NP :) A garbusa to ja takiego bede mial kiedys!

Anonymous said...

Dzięki! Eeee... Ale wiesz... To jest trabant :)

Anonymous said...

Pikietuj, pikietuj! Na coś te nasze podatki idą! Niech się wezmą do roboty, a nie jakieś potajemne koalicje robią i transmitują w TV Trwam... Z resztą jak znam życie, to właśnie Ojciec Dyrektor stoi za brakiem słońca, by szeregi moherowych beretów przykuć do telewizora... Jak powszechnie wiadomo, początek miesiąca to czas hipnotyzowania poprzez odbiorniki TV a bez hipnozy wpłat na Radio co ma ryja nie byłoby... Tak więc moherowym skrytożercom mówimy zdecydowane NIE!

;)

Szczerbul said...

no przecież mówię, że trabanta takiego mieć będę :) kurde czytaj uważnie, analfabeto funkcjonalny!! (tak na mnie w szkole nauczycielki mówiły)